Wolfgang Amadeusz Mozart
Czarodziejski flet


       16 VI 2006, piątek, godz. 19.00 (Sala Moniuszki).


Opera w dwóch aktach

Libretto – Emanuel Schikaneder
Tłumaczenie libretta na tablicę świetlną i do programu – Katarzyna Zimmerer
Prapremiera – Wiedeń, Freihaustheater auf der Wien, 30 IX 1791
Premiera polska – Warszawa, 1793 (wersja oryginalna), 1802 (wersja polska)
Premiera obecnej inscenizacji – 16 VI 2006
Przedstawienie w oryginalnej wersji językowej z polskimi napisami


Dyrygent – Kazimierz Kord
Reżyseria, scenografia, światła – Achim Freyer
Przygotowanie chóru – Bogdan Gola
Przygotowanie muzyczne solistów – Janina Anna Pawluk

recenzje














Obsada:

 
















Sarastro
Tamino
Królowa Nocy
Pamina
I Dama
II Dama
III Dama
Papageno
Papagena
Monostatos
Kaznodzieja
Zbrojny mąż I
Zbrojny mąż II
I Kapłan
II Kapłan
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Daniel Borowski, Remigiusz Łukomski, Rafał Siwek, Aleksander Teliga
Dariusz Pietrzykowski, Adam Sobierajski, Konrad Włodarczyk
Anna Kutkowska-Kass, Joanna Woś
Olga Pasiecznik, Agnieszka Piass
Katarzyna Grabska-Miroszczuk, Bożena Harasimowicz
Monika Ledzion, Katarzyna Suska
Anna Lubańska, Małgorzata Pańko
Wojciech Gierlach, Artur Ruciński, Mikołaj Zalasiński
Jeanette Bożałek, Katarzyna Trylnik
Krzysztof Szmyt, Paweł Wunder
Paweł Izdebski, Jacek Janiszewski, Adam Kruszewski
Rafał Bartmiński, Ryszard Wróblewski
Robert Dymowski, Mieczysław Milun, Ryszard Morka
Jakub Jarmuła, Piotr Ratyński
Czesław Gałka, Mieczysław Milun

Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego – Opery Narodowej




TREŚĆ OPERY

Akt I.
Odsłona 1.

   Młody książę Tamino, oddaliwszy się podczas łowów od swych towarzyszy, zabłąkał się w dzikiej górskiej okolicy, nie wiedząc, że znalazł się na terytorium państwa Królowej Nocy. Nagle rzuca się na młodzieńca potworny wąż; Tamino ucieka, jednak siły opuszczają go coraz bardziej, wreszcie pada zemdlony. Ratuje go pojawienie się trzech dam dworu Królowej Nocy. Zabiwszy węża, śpieszą one do swej pani, aby jej donieść o pojawieniu się Tamina. Ocknąwszy się z omdlenia, młody książę nie spostrzega już swych wybawicielek, spotyka natomiast osobliwą postać ludzką, całą pokrytą piórami. Jest to Papageno, nadworny ptasznik Królowej Nocy, wielki spryciarz, ale i wielki tchórz udający mężnego bohatera (arietta Der Vogelfänger bin ich ja). Przyjmuje on z godnością podziękowania Tamina, który przypuszcza, że to Papageno wyratował go z opresji. Za kłamstwo jednak wnet spotyka Papagena zasłużona kara w postaci... potężnej kłódki, którą mu na usta zakładają powracające właśnie trzy damy. Ukazują one Taminowi portret córki Królowej Nocy, księżniczki Paminy. Po chwili zjawia się przed Taminem sama Królowa Nocy, która błaga go (aria O zittre nicht), by ratował Paminę uwięzioną jakoby przez złego czarodzieja Sarastra. W nagrodę obiecuje Królowa Taminowi rękę Paminy. Książę przystaje z ochotą, zwłaszcza że obraz pięknej księżniczki zapadł mu już głęboko w serce (aria Dies Bildnis ist bezaubernd schön). Na rozkaz Królowej Nocy trzy damy wręczają Taminowi czarodziejski flet, mający go bronić przed niebezpieczeństwami, i polecają iść w ślad za trzema chłopcami, którzy mu wskażą drogę do siedziby Sarastra. Towarzyszem Tamina w wędrówce ma być ptasznik Papageno, który również otrzymał na drogę dar w postaci czarodziejskich dzwonków.

Odsłona 2.

Po długiej i uciążliwej wędrówce Tamino i Papageno dotarli w pobliże świątyni boga Słońca — Ozyrysa. Tu właśnie znajduje się Pamina, której z rozkazu Sarastra strzeże Murzyn Monostatos, prześladujący Paminę swymi natrętnymi zalotami. Właśnie przed chwilą udaremnił on próbę ucieczki młodej dziewczyny. Tymczasem przemyślny Papageno zdołał podstępem wśliznąć się do świątyni i spłoszywszy tchórzliwego Monostatosa, uprowadza Paminę.

Odsłona 3.

Tamino, prowadzony przez trzech chłopców, próbuje wejść do świątyni, jednak wychodzący ze środkowej bramy stary kapłan wyjaśnia, że tylko wtedy będzie mógł przekroczyć jej progi, gdy go przyjazna dłoń tam wprowadzi. Tamino postanawia oczekiwać na dalszy rozwój wypadków w pobliskim gaju, gdzie też ku jego radości pojawia się niebawem Pamina z Papagenem. Po chwili jednak wpada do gaju ścigający Paminę i Papagena Monostatos; Papageno puszcza w ruch swe czarodziejskie dzwonki — dźwięk ich zmusza Murzyna do nieprzerwanego tańca. Zjawia się Sarastro — nie zły czarodziej, jak go przedstawiła Taminowi Królowa Nocy, lecz potężny i dobrotliwy arcykapłan świątyni Słońca, będącej zarazem świątynią wiedzy i poznania. Poleca on surowo ukarać Monostatosa, Taminowi zaś oświadcza, że chcąc zdobyć Paminę, przejść musi przez szereg ciężkich prób.

Akt II.
Odsłona 1.

Na uroczystym zgromadzeniu kapłanów Słonecznego Kręgu Sarastro wyjaśnia motywy swego postępowania (aria O Isis und Osiris). Pamina jest przeznaczona z woli bogów na małżonkę księcia Tamina, on jednak spełnić musi stawiane mu warunki, aby wraz z ręką ukochanej dostąpić zaszczytu wtajemniczenia i w gronie wybranych zasiąść w świątyni wiedzy.

Odsłona 2.

Tamino zgłasza towarzyszącemu mu kapłanowi gotowość do wszelkich ofiar i poświęceń dla ukochanej Paminy. Gorzej jest z Papagenem — nie zdradza on zbytniego entuzjazmu dla planów Sarastra, pobudza go dopiero widok bliźniaczo podobnej doń Papageny, która ma być dlań nagrodą za mężne poddanie się próbom. Pierwszą jest próba milczenia, którą Tamino przechodzi zwycięsko.

Odsłona 3.

Monostatos skrada się ku śpiącej w ogrodzie Paminie, chcąc ją pocałować. Płoszy go jednak pojawienie się Królowej Nocy, która w całym swym złowrogim majestacie staje przed Paminą. To ona, a nie Sarastro, jest przedstawicielką złych, ciemnych potęg. Żądna zemsty, chcąc zniweczyć swego wroga, podaje ona Paminie sztylet i grozi, że przeklnie ją i odtrąci na zawsze, jeżeli Pamina sztyletem tym nie zabije Sarastra i nie odbierze mu tajemniczego znaku "siedmiokrotnego kręgu słońca" (aria Der Hölle Rache). Pamina jest zrozpaczona. W porę zjawia się Sarastro i pociesza płaczącą, tłumacząc jej, iż do tych świętych przybytków, w których on króluje, zemsta ani zdrada nie mają przystępu — panują tu tylko uczucia przyjaźni i braterstwa (aria In diesen heil'gen Hallen).

Odsłona 4.

Tamino mężnie dochowuje nakazu milczenia nawet wobec Paminy, mimo że ta, zdziwiona i zrozpaczona jego zachowaniem, opuszcza go w końcu, przekonana, że młodzieniec przestał ją kochać (aria Ach, ich fühl's). Natomiast niepoprawny Papageno gawędzi w najlepsze z jakąś starą kobietą, która w końcu okazuje się... Papageną. Gromy i błyskawice przypominają lekkomyślnemu ptasznikowi o przyjętym zobowiązaniu.

Odsłona 5.

Tamino i Pamina muszą z kolei przejść próbę pożegnania na wieczną pozornie rozłąkę. Tymczasem Papageno znów spotyka swą Papagenę w postaci pomarszczonej staruszki.

Odsłona 6.

Na pół obłąkana z rozpaczy Pamina, przeświadczona o obojętności ukochanego, pragnie już zabić się otrzymanym od matki sztyletem. Ocalają ją trzej chłopcy towarzyszący Taminowi.

Odsłona 7.

Dwaj zbrojni mężowie prowadzą Tamina ku "bramie strachu", którą młodzieniec odważnie przekracza. Oboje z Paminą przechodzą teraz, chronieni dźwiękami czarodziejskiego fletu, "próbę ognia i wody", która przywraca młodej dziewczynie spokój i równowagę umysłu i otwiera przed obojgiem wstęp do świątyni poznania.

Odsłona 8.

Papageno daremnie szuka wokół swej Papageny. Zrozpaczony chce się już powiesić na najbliższym drzewie, gdy trzej chłopcy przypominają mu o czarodziejskich dzwonkach. Dźwięk dzwonków istotnie wnet przywołuje zaginioną. Oboje oddają się słodkim marzeniom o szczęściu małżeńskim i licznym potomstwie...

Odsłona 9.

Królowa Nocy wraz z trzema damami, prowadzona przez zdradzieckiego Monostatosa, usiłuje podstępem wedrzeć się do świątyni, by obalić potęgę Sarastra. Już trzy damy i Monostatos oddają jej hołd jako przyszłej władczyni, lecz oto gromy i błyskawice odrzucają ich na powrót "w ciemności zewnętrzne".

Odsłona 10.

W pełnej blasku świątyni Słońca Sarastro uroczyście przyjmuje Tamina i Paminę do dostojnego kręgu wtajemniczonych. Piękno i mądrość będą im odtąd zawsze towarzyszyć na dalszej, wspólnej drodze życia.



***

Do napisania Czarodziejskiego fletu zachęcił Mozarta jego dawny znajomy, Emanuel Schikaneder, w jednej osobie literat, aktor, reżyser i impresario. On też podjął się opracowania libretta, przy czym za tło posłużyła baśń niemieckiego poety Ch.-M. Wielanda Lulu czyli Flet czarodziejski. Pierwotny wątek uległ jednakże, zapewne z inicjatywy Mozarta, znacznemu pogłębieniu. Wplotły się weń refleksje filozoficzne, ogólnoludzkie, a także motywy wolnomularskie (trzeba bowiem nadmienić, że zarówno Mozart, jak Schikaneder byli członkami loży masońskiej). Nie tracąc charakteru "czarodziejskiej baśni", stała się opera Mozarta zarazem moralitetem o wyraźnym obliczu etycznym; ciężkie próby, które przejść muszą bohaterowie, by stać się godnymi wtajemniczenia i wejścia do "świątyni wiedzy i poznania", czy noszony przez Sarastra "siedmiokrotny krąg słońca" — to typowa symbolika wolnomularska. Według tejże symboliki m. in. postać Królowej Nocy ma uosabiać ciemnotę i zabobon.
Czarodziejski flet zdobył sobie z miejsca ogromne powodzenie. Nic dziwnego — już w samej uwerturze geniusz Mozarta sięga szczytów kompozytorskiego mistrzostwa. Kunsztowne konstrukcje polifoniczne rozwijają się w niej w sposób tak naturalny, z taką niezwykłą lekkością i prostotą, iż sprawiają wrażenie dziecinnej igraszki, zachwycając przy tym elegancją i przejrzystością formy. W całej operze zdumiewa nade wszystko niezwykła organiczność i jedność mimo wielkiej różnorodności wprowadzonych do niej elementów — od prościutkich melodii w stylu ludowym, jakimi "przemawiają" Papagena i Papageno, poprzez pełne uczucia śpiewne frazy Paminy i Tamina aż do figurowanego chorału w "próbie ognia i wody" i mistycznej nastrojowości kapłańskich chórów. Słusznie też historycy uważają Czarodziejski flet za najdoskonalsze dzieło operowe, jakie zostało stworzone do niemieckiego libretta przed Ryszardem Wagnerem.





strona główna archiwum przedstawienia w teatrze sezon 2005/2006 czerwiec 2006